Sobota, 17.10.2015r. godz.13, boczne boisko MKS Podlasie.
OBSADA SĘDZIOWSKA: Paweł MADOŃ, Janusz KALISZUK, Lech ŁUKASZUK.
1-0 (4") samobójcza Robert Tarkowski (Patryk Gilewski)
2-0 (19") Radosław Kapłan (Patryk Gilewski)
3-0 (23") Radosław Kapłan (Patryk Gilewski)
4-0 (26") Radosław Kapłan (Maciej Woźniak)
5-0 (30") Radosław Kapłan (Patryk Gilewski)
6-0 (44") Arkadiusz Dawidziuk (Krzysztof Stecz)
7-0 (45") Krzysztof Stecz (Arkadiusz Dawidziuk)
8-0 (62") Patryk Gilewski (Krzysztof Stecz)
9-0 (65") Krzysztof Stecz
9-1 (69") Jakub Dorosz
10-1 (77") Radosław Kapłan (Krzysztof Stecz)
11-1 (85") ??? czy 10-2 ???
11-2 (90") Marek Artyszuk czy 10-3 ???
Wyjątkowo ostrym strzelaniem uraczyliśmy kibiców w sobotnie wczesne popołudnie, na bocznym boisku Podlasia.Tym razem stało się to jednak głównie za naszą przyczyną. Rozmiary naszego zwycięstwa w kolejnym lokalnym "gran derbi" sprawiają, że możemy mówić o wyjątkowości wyniku. Bo tak wysoko do tej pory nie wygraliśmy.
Niestety, szczegółów meczu nie opiszę z powodu absencji. Warto jednak odnotować 5 bramek Radka Kapłana. Co prawda strzelonych nie w 5 ale w 60 minut (jednak pierwsze 4 bramki w 11 minut!). Trzeba też wspomnieć o dwóch trafieniach Krzyśka Stecza (kolejny trzeci już mecz z bramką), bramkach Patryka Gilewskiego i Arka Dawidziuka. A także 4 asystach wspomnianych wcześniej Patryka Gilewskiego i 3 asystach Krzyśka Stecza. Godne też odnotowania jest 69 minut, zresztą rozegranych bardzo dobrze przez Zbyszka Głuchowskiego i ostatnie 20 minut przez drugiego naszego weterana Andrzeja Gassę.
PS: Bardzo żałuję, że z powodu wyjazdu nie dane mi było oglądać tego historycznego zwycięstwa...
Janusz Trochimiuk.
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.