3 kolejka GLKS Roskosz-Grabanów - Az-Bud Komarówka Podlaska 4-2 (1-1) ... 4 rzuty karne... wyjątkowo dużo emocji i wciąż fotel lidera...
Sobota, 09.09.2017r. godz.17, Zalesie
OBSADA SĘDZIOWSKA: Marcin PACYNA (główny), Julita KISIELEWSKA, Adam BUCH
0-1 (12") Damian Janiak (Az-Bud Komarówka Podlaska)
1-1 (33") Krzysztof Stecz (asysta Patryk Gilewski)
2-1 (56") Jacek Kuźmiński (asysta Karol Kryjak)
3-1 (60") Krzysztof Stecz (rzut karny po faulu na Jacku Kuźmińskim)
3-2 (80") Paweł Klimiuk (Az-Bud Komarówka Podlaska)
4-2 (83") Krzysztof Stecz (rzut karny po faulu na Kubie Kitlińskim)
Sobotnie popołudnie na boisku w Zalesiu okazało się bardzo interesujące. Dla nas było do tego szczęśliwe, bo przegrywając odwróciliśmy wynik meczu i zakończyliśmy go zwycięstwem... W wyjątkowo dużo emocji obfitowała szczególnie 2 połowa spotkania. 4 rzuty karne i wynik niby bezpieczny, ale do końca trzymający w niepewności...
Pierwsze minuty potwierdziły opinię o dużym potencjale młodego zespołu z Komarówki. Kilka na prawdę składnych akcji zakończyła w 12 min. bardzo ładna akcja z równie udanym strzałem i trochę zaskoczeni przegrywaliśmy 0-1. Na szczęście dla nas, doświadczenie było tym razem po naszej stronie. Udało się odzyskać środek pola i pod koniec pierwszej połowy po podaniu Patryka Gilewskiego, wyjątkowo skuteczny w tym sezonie Krzysiek Stecz w 33 min. doprowadził do wyrównania 1-1.
Druga połowa to już prawdziwy "roller coaster". Kilka minut po jej rozpoczęciu, faul i rzut karny dla gości z Az-Bud. Rewelacyjna obrona Leszka Siedleckiego i wynik bez zmian !!! Zgodnie z piłkarską prawdą o niewykorzystanych sytuacjach, w 56 min. po asyście Karola Kryjaka na 2-1 do siatki trafia Jacek Kuźmiński . Kilka minut później w 60 min. kolejny - drugi karny, tym razem dla nas i tym razem wykorzystany 3-1. Faulowany Jacek Kuźmiński, a pewnym wykonawcą Krzysiek Stecz. W 73 min. - trzeci rzut karny, ponownie dla gości i ponownie obroniony przez Leszka Siedleckiego !!! Niestety, w 80 min. goście ponownie "łapią" kontakt. 3-2 i robi się nerwowo. Na szczęście dla nas zaledwie 3 min. później kolejny, czwarty już rzut karny za faul na Kubie Kitlińskim. Po raz drugi w roli egzekutora z naszej strony Krzysiek Stecz. I ponownie bezbłędnie! 4-2. W tym momencie stało się jasne, że jest już "pozamiatane". Końcówka jest w naszym wydaniu bardziej niż poprawna.
W zasadzie trudno byłoby w ocenie całego meczu znaleźć kogoś, kto zasługiwał by na ocenę "in minus", a pewno na WIELKI PLUS zasłużyła postawa Leszka Siedleckiego. Absolutnie wszyscy za serce do gry - DUŻY SZACUNEK !!!
Tydzień wcześniej napisałem o wyjątkowo udanym początku sezonu w naszym wydaniu. Okazuje się, że może być jeszcze lepiej... 3 mecze, 3 zwycięstwa i 30-6 w bilansie bramkowym. SUPER...
Janusz Trochimiuk.